piątek, 6 lutego 2015

Mroźna Princess Animal

Cześć! Tu Ola.

Jako pierwsza odważna chciałabym zaprezentować wam moją dzisiejszą kreację na mroźny dzionek w smutnym jak pizza z mięsem mieście.


Obudziłam się dziś w całkiem dobrym nastroju ale postanowiłam go jeszcze poprawić zakładając na siebie ubrania rozweselające. Podstawą dzisiejszej kompozycji stała się ultra radosna spódnica księżniczki – która z pewnością zagości jeszcze na tych stronach, gdyż po prostu jest super (lumpeks, Kraków, 8 zł). Żarówiasty dół postanowiłam przygasić od góry stonowaną, miękką i mega mięciutką bluzą w kolorze hipsterskiego dżinsu z rokiem urodzenia takiego jednego mojego kolegi (pozdro Łukasz!). W bluzie najbardziej spoko jest chyba niewidoczne wnętrze kaptura, w biało – niebieskie paski – dzięki temu załapuję się dodatkowo na ponadczasową modę na pasiaste tkaniny (lumpeks, Legnica, 9 zł).

Całość podkreślają fioletowe rajtuzy (to mi mama kupiła jakieś 5 lat temu, ale nie miałam wcześniej do czego nosić), a smaczku dodają śniegowce z dajśmana z takim srebrnym materiałem (szkoda, że nie widać jak się błyszczy).

Najważniejsze w całym zestawie jest to, że jest bardzo wygodny, nie krępuje ruchów i też nie trzeba ciągle pilnować, żeby dobrze leżało. W ubraniach chyba w ogóle o to chodzi, żeby było wygodnie, prawda?
____
Jak widzicie, można ubierać się modnie i z fasonem – wiem, bo ludzie się za mną oglądają na ulicy i cośtam krzyczą nawet czasem. Jeśli wam się podoba mój styl, wkrótce będziecie mogli zobaczyć jeszcze więcej moich innowacyjnych połączeń tkanin i kolorów

Na koniec zdradzę, że jestem fanką kolorów i z tego powodu mam do was takie pytanie: jakie połączenie kolorów lubicie najbardziej? I czy wg was ubranie powinno być przede wszystkim wygodne? Zostawcie komentarze, jeśli coś uważacie :)

Tęczowe pozdrowienia!
Ola

9 komentarzy:

  1. Hej, spoko bluza!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nosz żesz [tu byłoby jakieś długie aprobujące wymyślne przekleństwo kończące się pewnie na ę] kolor w zimą mus ;) i poproszę ja close up na te to błyszczące baleriny bo tylko ta różowa firanka taka fajna kolorowa a cała reszta taka smutna i [tu inne] jak dupa jasia :D
    a i jeszcze taki mnie naszedł myk na coś w rodzaju indeksu najzajebistszych lumpeksów ;)
    Czekam na więcej, nie wiem jak się tu coś gdzieś jak dodaje czy coś bo to skomplikowane internety
    dobrego weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. closeup na pantofelki (w tle wawel): https://pl.pinterest.com/pin/290341507203184037/ lumpeksy moje ulubione na filipa, długiej i wrocławskiej:)
      serdeczne pozdro sto! :))

      Usuń
    2. trzewik - >>prawie jak pawie<<!

      Jaga

      Usuń
    3. Jaga, moja modowa krawcowieczko: <3

      Usuń
  3. jak to jakie połączenie?
    różowy + różowy, oczywko! ;-)
    no i złoto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli chodzi o gust, to chyba jesteśmy siostrami!

      Usuń
    2. a zawsze chciałam mieć siostrę! ;-)

      Usuń